W zatłoczonym autobusie

W zatłoczonym autobusie
Jedzie sobie tłum do pracy.
Gdyby gorzej ktoś poczuł się,
Nikt go nawet nie zobaczy.

Atmosfera tu wesoła:
Ciasno, duszno i śmierdząco.
Szczęściarz ten, kto usiąść zdoła –
Większość jedzie na stojąco.

Tłum do pracy sobie jedzie,
Integrując się głęboko:
Ktoś się kłóci z kimś na przedzie,
Ktoś zarobił łokciem w oko…

Wtem gwałtowne hamowanie.
Cały tłum na szybę wpada.
Drzwi powolne otwieranie.
Nikt nie wysiadł, rzesza wsiada.

Ktoś się wnet przez tłum przedziera,
Pchnął na boki ludzi parę.
Wyglądał na pasażera,
A okazał się… kanarem

Coraz duszniej, coraz ciaśniej…
Ktoś zgniótł komuś butem nogę…
Bąka ktoś wypuścił właśnie,
Umilając innym drogę…

Oto transport jest jak znalazł!
Komfort aż odbiera mowę!
Chwała temu, kto wynalazł
Samochody osobowe…